Zebranie danych w jednym miejscu jest sukcesem, a zapewnienie dostępu do danych w postaci raportów czy list w trybie online jest już sukcesem podwójnym. A co gdyby pójść dalej i ten sukces potroić, a mianowicie nauczyć system automatycznie wyciągać wnioski wynikające z analizy danych i prezentować je w wygodnej formie?
Co generuje dane?
Dział logistyki i transportu w Twojej organizacji to setki gigabajtów danych. Danych, wygenerowanych w wyniku zarówno działalności operacyjnej jak i strategicznej. Zaliczają się tu dostępne zasoby (magazyny, flota, zasady i metody funkcjonowania), zlecenia oraz związane z nimi adresy i cechy, i w końcu szczegóły realizacji przejazdów (czasy, sygnał GPS, akcje pracowników). Lista obiektów i źródeł jest bardzo długa, a analiza może być bardzo żmudna. Dlatego też zgromadzenie wszystkich danych w jednym systemie stwarza dla firmy ogromne możliwości. Jeszcze większe możliwości natomiast daje zamiana danych w użyteczne informacje i ich zwizualizowanie w systemie.
W jakim celu?
Przede wszystkim liczy się czas. Jego oszczędność niesie za sobą bezpośrednią oszczędność pieniędzy i zasobów, ale nie tylko. Akcje, które wymagają poświęcenia czasu jak np. zebranie danych, przygotowania raportu lub przeanalizowanie kilku kolumn na jednej liście często są, właśnie z braku czasu, pomijane. Nierzadko akcje te, choć być może nie są kluczowe dla konkretnej operacji, są bardzo ważne dla całej organizacji i pozwalają stworzyć dla niej nowe możliwości lub po prostu uniknąć strat. Zebranie danych w jednym miejscu jest sukcesem, a zapewnienie dostępu do danych w postaci raportów czy list w trybie online jest już sukcesem podwójnym. A co gdyby pójść dalej i ten sukces potroić, a mianowicie nauczyć system automatycznie wyciągać wnioski wynikające z analizy danych i prezentować je w wygodnej formie? I my właśnie do tego dążymy.
Bo przecież…
Można planować trasy na podstawie kodów pocztowych sortując po kolumnie w pliku, zamiast widzieć na mapie wszystkie zlecenia do zaplanowania w zestawieniu z dostępną flotą.
Można też planować strukturę organizacji i podział na oddziały lub regiony na liście, zamiast widzieć na mapie wszystkie magazyny, klientów, a kolorując gminy przypisywać je do odpowiedniego oddziału.
Można, bo czemu nie, analizować kartę pracy zdaną po zakończeniu lub zasilaną na bieżąco w celu kontroli realizacji zadania, zamiast widzieć na osi czasu zestawienia planu z realizacją oraz alertami o niepożądanych sytuacjach.
Można również porównywać planowany przebieg trasy w jednym systemie z rzeczywistym przebiegiem na podstawie GPS w drugim systemie, zamiast widzieć na jednej mapie plan kontra realizację w trybie online dla wszystkich tras realizowanych przez wybrany oddział.
Można liczyć wskaźniki lub generować raporty i analizować sytuacje organizacji przerzucając strona po stronie, zamiast rzucić okiem na przygotowany dashboard z poziomu komputera czy telefonu i po kilku sekundach wiedzieć na czym stoimy i czuć że wszystko mamy pod kontrolą.
Można w końcu używać liczydła do liczenia, zamiast kalkulatora…
Tylko po co?
Dziś w wykorzystywanych najnowszych rozwiązaniach stawiamy przede wszystkim na wizualizację. Łączymy dane, intuicyjne narzędzia oraz grafikę, aby wygenerować jak najwięcej informacji. Używamy mapy, kiedy mówimy o adresach. Gdy mówimy o zdarzeniach zawieszonych w czasie, używamy osi czasu. Stosujemy kolorowane ikony ciężarówek wraz w wypełnieniem, kiedy jest mowa o ładowności. A wszystko dlatego, że czujemy ducha Business Intelligence i podążamy z jego trendami, aby dostarczać rozwiązania, które nie tylko ułatwiają pracę, ale też oszczędzają czas pracowników.